
Dekarstwo nie jest pracą pełną uroku. W zasadzie można by stwierdzić, że z powodzeniem spełnia klasyczne trzy D automatyzacji – nudna, brudna i niebezpieczna. Jest to główny kandydat do transformacji w rękach sprytnych robotów. Zawsze znajduje się na lub w pobliżu szczytu listy najbardziej niebezpiecznych prac budowlanych, a na świecie jest wiele dachów – każdy człowiek, który chce mieć jeden, powinien go mieć.
Renovate Robotics buduje systemy do wyraźnego celu instalowania gontów – w tym odmian asfaltowych i solarnych na starcie. Dziś rano startup ogłosił wstępne 2,5 miliona dolarów, prowadzone przez Alley Robotics Ventures i obejmujące SOSV’s HAX, Newlab, Uphonest Capital i Climate Capital.
„Uwielbiamy wspierać ambitnych założycieli zajmujących się problemami, które naprawdę mają znaczenie” – mówi w oświadczeniu partner zarządzający Alley, Abe Murray. „Rozwiązanie Renovate zmniejszy niebezpieczeństwo związane z pokryciem dachu, a z czasem zapewni ścieżkę do wdrożenia gontów słonecznych na skalę”
„Widziałem wiele startupów hard tech przechodzących przez strome punkty zwrotne od wewnątrz podczas mojego czasu w SOSV, a te, które zawsze najbardziej mnie pociągały, były skupione na klimacie”, Crow mówi TechCrunch. „Wszystkie te firmy miały wizję, która była fundamentalnie przełomowa i widzę to samo w tym, gdzie zmierzamy w Renovate Robotics. Mam ogromne przekonanie do mojego współzałożyciela Andy’ego, jako inżyniera i lidera, który może wprowadzić nas na rynek. Między nami jest tak fantastyczne dopasowanie i mam głębokie przeczucie co do tego skoku.”
Crow jest obecnie wymieniony jako współzałożyciel firmy. Oryginalny współzałożyciel Andy Stulc jest inżynierem mechanikiem, który wnosi do Renovate 12 lat doświadczenia w dziedzinie robotyki.
Robot firmy działa na zasadzie systemu opartego na wciągarce. Robot jest przywiązany do dachu i porusza się po powierzchni w podobnym do bramy wzorze osi X,Y, instalując gonty. Renovate planuje kilka dróg do spieniężenia technologii, jednocześnie rozwijając system.
„Będziemy współpracować bezpośrednio z wykonawcami pokryć dachowych i początkowo pomagać im w realizacji zadań jako podwykonawcy”, mówi Crow. „Jest to powszechna relacja w branży budowlanej (wykonawcy dający pracę innym podwykonawcom). Następnie przejdziemy do modelu RaaS, w którym będziemy dzierżawić nasze roboty przeszkolonym wykonawcom, którzy będą mogli samodzielnie obsługiwać system na miejscu.”
Obecnie system wymaga ludzkiego operatora do monitorowania postępów i wymiany gontów. „Na miejscu zawsze będzie kilku pracowników do konfiguracji, monitorowania i przeładunku materiałów” – dodaje Crow. „W tej chwili nie jest naszą wizją posiadanie jakiegokolwiek zdalnego monitorowania. Będziemy jednak zbierać i przechowywać te dane, które później zostaną zintegrowane z innymi zestawami funkcji (jak np. walidacja instalacji dla ubezpieczycieli).”